Kto dziś ogląda mecz?

Dziś o 21 odbędzie się mecz między Hiszpanią a Włochami w Pucharze Konfederacji. Za kim jesteście, za kogo będziecie trzymać kciuki za Hiszpanię czy Włochy? Ja nieustannie kocham drużynę hiszpańską i choć włoska moim zdaniem też gra nienajgorzej, to i tak nie zmienię swojego typu. Szkoda, że Polska drużyna odpadła, ale nie zawsze może być dobrze.

Jak zwalczyć zgagę?

Od kilku dni męczy mnie zgaga, wystarczy tylko, że zjem coś ostrego lub napiję się czegoś kwaśnego. Jakiś czas temu przyjmowałam leki na tak zwane pieczenie w żołądku, ale przerwałam by chronić swoją wątrobę. Wiadomo nie od dziś, że przyjmowanie leków niszczy najbardziej naszą wątrobę. Wszędzie doradzają mi różnego rodzaju herbatki na zgagę. Na przykład herbatka z kminku czy imbirowa. Znacie jeszcze jakieś sposoby?

Edukacja i Polimaty

Uwielbiam polimaty, a nie wiedziałam, że był odcinek o cukrzycy. To nic, przecież w Internecie nic nie ginie, więc pora nadrobić zaległości. Swoją drogą, świetnie chłopak to tłumaczy. Inaczej chyba nigdy bym tego mechanizmu nie zrozumiała. Muszę to pokazać dla swojego taty, to może zacznie się zastanawiać nad swoim zdrowiem i się przebada. Może to wcale nie cukrzyca? Oby.

Martwię się o swojego ojca

Ostatnio cały czas prawie śpi, jak wróci z pracy. Mama się skarży, że nie ma od niego żadnej pomocy. Wcześniej myśleliśmy, że to może zmęczenie, bo w końcu pracuje w ochronie i na noce. Z biegiem czasu jednak podejrzewamy cukrzycę. No bo jak tą jego ospałość inaczej wytłumaczyć. Słodycze by jadł kilogramami. Przy innych potrawach wybrzydza, a słodkiego to nie odmówi.

Stare telewizory.

Pamiętacie stare telewizory? Ja właśnie niedawno robiłam lekki remont w mieszkaniu i w piwnicy znalazłam stary telewizor, który pamięta jeszcze lata 80. Oglądało się na nim mecze piłki nożnej, albo inne wydarzenia historyczne z sąsiadami. Teraz mnie wzięło na wspominki, co by nie było, ale jest co wspominać. A teraz? Każdy biegnie za swoim, nie zważając na uczucia drugiego człowieka.

Straszna susza.

Właśnie wróciłam z działki, nie byłam tam kilka dobrych tygodni i jestem przerażona jaka tam susza teraz panuje. Nie potrzeba tam drobnego deszczyku, a paro dniowej ulewy, jak nic. Nowy York zalany, Warszawa też mokra, a u nas zero, a jak już coś spadnie to tylko kilka nic nie znaczących kropel.  Pewnie wiele osób, które nie mają działek tego nie zrozumie, ale poważnie jest bardzo źle.